Poszliśmy do Croatan
2009-06-09 12:58:33 | Toruń9 czerwca, o godz. 19.00, w CSW w Toruniu odbędzie się otwarcie wystawy "Poszliśmy do Croatan". Cykl potrwa do 27 września.
Prace i gesty ujawnione w ramach projektu Poszliśmy do Croatan ukazują prawdziwe historie zniknięć i detektywistyczne poszukiwania śladów po tym, co stało się widmowe, i konfrontują je z artystycznymi fikcjami, które podejmują tematykę auto wykluczenia. Postacie śledczych wymijają się z poszukiwanymi. Idioci przygotowujący grunt pod określenie własnej, osobistej utopii, poszukują odpowiedzi na pytanie o sens życia. Te działania oświetla księżyc, który z jednej strony jest symbolem życia wyobcowanego, a z drugiej- jest patronem poetów. Bohaterowie Słusznej drogi Fischlego & Weissa w blasku księżyca odnajdują prawdziwą spontaniczność w muzycznej improwizacji. To dźwięk przenosi pustkę po tym, co odchodzi. Być może widmo jest tylko muzyczną wibracją powietrza.
Artyści, których prace będą zaprezentowane: Jan Bas Ader, Sebastian Buczek, Hubert Czerepok, Fischli & Weiss,Kolektywne Działania, Jacek Koprowicz, Jiri Kovanda, Jacek Kryszkowski, Zbigniew Libera, Leszek Przyjemski, Robert Rumas, Daniel Rumiancew, Syreny TV: Aleksandra Polisiewicz i Ewa Majewska, Adam Witkowski, Julita Wójcik,Zakład Produkcji Dźwięku: Wojciech Marzec i Patryk Zakrocki oraz Kasia Krakowiak,Ziemia Mindel Würm: Marek Rogulski i Piotr Wyrzykowski,Paweł Freisler.
Dla zachęty: Adam Witkowski w swojej pracy "CroaTON", wykorzystuje muzyczny motyw z Pikniku pod wiszącą skałą. Film opowiada o wyprawie grupy uczennic w dzień Świętego Walentego w 1900 roku, która kończy się tajemniczym zaginięciem trzech uczennic i nauczycielki. Wpisany w zbiorową świadomość motyw towarzyszy zwiedzającym w znaczących punktach wystawy, tym samym stając się leitmotivem projektu.Sentymentalna, banalna melodia raz po razie ukazuje swój pazur, znacząc realny dramat.
Z kolei Daniel Rumiancew w swojej "Fotografiach" ukazuje dwie wykonane w garażu fotografie z okresu studiów, które stały się dla niego przedmiotem nowej interpretacji. W wideo, "Tańcząc ze łzami w oczach", używając psychoanalitycznego żargonu artysta wyjaśnia, że folia, w którą jest zawinięty, wyobraża wody płodowe i odnosi się do chęci powrotu do łona matki. Ta próba ucieczki dokonana na łonie sztuki jest jednak tylko symbolicznym zabiegiem. Artysta odtwarza najbliższą skórze, oddzielającą od świata, warstwę ochronną i tym samym kreuje prywatną przestrzeń zupełnie oddzieloną od życia społecznego. Praca jest więc z jednej strony wyrazem lęku przed kontaktem, a z drugiej zapisem klęski w ustanawianiu osobistej utopii.
Otwarciu towarzyszyć będą 3 koncerty: Sebatiana Buczka, Szazy czyli duet Szamburski/Zakrocki, wystąpi także Paul Wirkus.
KP/ip