Dziadek do orzechów. Nowe historie
Opis spektaklu
Twórcy spektaklu „Dziadek do orzechów. Nowe historie”, zainspirowani motywami z książki E.T.A Hoffmanna, zabierają widzów w podróż do krainy, w której fikcja miesza się z rzeczywistością. Nie jest to magiczny, słodki Disneyland. To miejsce, w którym doświadczymy zarówno tego, co trudne, jak i tego, co daje siłę i nadzieję – spotkania z drugim człowiekiem. Toruński „Dziadek do orzechów. Nowe historie” nie jest zatem baśniową opowiastką dla dzieci, lecz mocnym spektaklem dla dorosłego widza.
Zaglądanie w głąb siebie i potrzeba empatii to jedne z głównych tematów spektaklu. Inspiracją była baśń, a baśnie – mówiąc słowami Bruno Bettelheima – uczą „czytać we własnym umyśle”. „Dziadek do orzechów. Nowe historie” zabiera nas w podróż, podczas której możemy w odbiciu drugiego człowieka przyjrzeć się samemu sobie.
Reżyseruje Daria Kopiec – tegoroczna zdobywczyni Lauru Konrada, nagrody przyznawanej w ramach Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje”.
– Spektakl w uniwersalnym rozumieniu jest traktatem o kryzysie w przekazie międzypokoleniowym, zaś drugim istotnym tematem jest empatia – mówi reżyserka, Daria Kopiec. – Toruński „Dziadek do orzechów. Nowe historie” zawiera elementy teatru dokumentalnego, łączy pasjonatów teatru z aktorami, czyli profesjonalnymi opowiadaczami.
W spektaklu obok profesjonalnych aktorek i aktorów wystąpią seniorki i seniorzy, którzy zgłosili się przed wakacjami do Teatru Horzycy. Jest to w sumie 11 osób. To właśnie z seniorami spotkają się postaci Hoffmannowskiego opowiadania, grane przez 8-osobowy skład aktorski (prócz aktorów z Teatru Horzycy gościnnie wystąpi Marcel Borowiec).
- Na scenie pojawi się 19 osób. To niezwykła, energetyczna ekipa i zespół, który współpracuje z wielkim zaangażowaniem. Stworzyliśmy rodzaj teatralnej rodziny, w której jedni wspierają drugich – mówi reżyserka, Daria Kopiec. – Szokiem jest dla mnie to, że często z prób nie wychodzę zmęczona, tylko naładowana energią. Ładunek energetyczny tkwiący w tym zespole działa jak power bank.
W spektaklu fikcja miesza się z dokumentem, ponieważ w trakcie prac nad sztuką seniorzy podzielili się historiami ze swojego życia, które następnie zostały włączone do scenariusza przez Martynę Lechman. Niektóre z tych opowieści przez wiele lat były skrywane i wydobyto je na światło dzienne dopiero podczas pracy nad „Dziadkiem do orzechów. Nowymi historiami”.
Ważną rolę w spektaklu odgrywa choreografia, którą opracował Jacek Owczarek. Usłyszymy muzykę skomponowaną specjalnie dla toruńskiego spektaklu przez Natalię Czekałę. Koncepcję scenografii, której ważnym elementem jest lustro weneckie, stworzyła Matylda Kotlińska, zaś oryginalne kostiumy w pastelowych kolorach zaprojektowała Patrycja Fitzet.
- Wielkie lustro weneckie stanowi metaforę czegoś, w czym się odbijamy i tego, jak możemy przez siebie zobaczyć drugiego człowieka. Scenografia odnosi się do tematu spektaklu, czyli przyglądania się sobie, sprawdzania, kto jest moim odbiciem – dodaje Daria Kopiec. – Kostiumy są w odcieniach pastelowych, ciepłych i delikatnych. Daje to wrażenie świąt, domu, czegoś delikatnego i kruchego, bo to też jest temat naszego spektaklu.
Na spektakl zapraszamy dorosłych i młodzież od 16 roku życia.