O miłości Autor sztuki: Lars Norén | Om kärlek
Opis spektaklu
W sztuce „O miłości” Larsa Norena postaci nazywają się A ,B, C, D i E.
Z trudem ze strzępów ich rozmów przerywanych co chwila milczeniem można ułożyć ich historię, a raczej tylko jej fragmenty. To dwa rozpadające się małżeństwa i jeszcze ktoś-kolejny partner, przypadkowo spotkany mężczyzna, lustrzane odbicie jednego z bohaterów, świadek zdarzeń?
W tle dzieci. Dzieci, których nie ma, ale o których bez przerwy się mówi. Z powodu, których jedne związki się rozpadają, inne trwają, choć dawno powinny się rozpaść. Bohaterowie mówią o dzieciach, które mają i które zdecydowali się opuścić. O dzieciach, których nie mają, ale bardzo ich pragną. O dzieciach własnych i adoptowanych, kochanych i niechcianych, o tych, które umarły.
W tej sztuce najważniejsze jest to czego nie ma. Najważniejszy jest brak - brak miłości, brak dzieci, brak słów. To sztuka sklejona z naszych codziennych, często banalnych rozmów, urywków zdań, westchnień, krzyków, zaklęć i milczenia. To zapis niemocy nazwania tego co czujemy i co chcielibyśmy wypowiedzieć.
To też sztuka o tym, że w każdej chwili skazani jesteśmy na konieczność dokonywania wyborów i ponosimy za nie nieusuwalną, indywidualną odpowiedzialność. To nasz przywilej i nasze przekleństwo. Jedna z postaci mówi: „nie chcę wybierać… cokolwiek zrobię rozpadnę się.".
To również sztuka o naszej ludzkiej bezradności. Pozbawieni dawnych pewników i drogowskazów moralnych na najważniejsze pytania w naszym życiu odpowiadamy jak bohaterowie Norena : Nie wiem.
Zapraszam bardzo serdecznie na kolejną odsłonę cyklu „Żeńskie-męskie”.
Iwona Kempa-reżyser
Obsada i twórcy spektaklu
Bilety na spektakl
Kiedy i gdzie grają
Zdjęcia ze spektaklu
Recenzje, wiadomości
Komentarze i opinie
-
Nie pojawi się! [0]plusqua
2012-06-10 13:14:51Komentarz nie pojawi się ani za obiecane 10, ani 20 minut, ani w ogóle! PRZECZ Z TĄ antyklery-KAŁ-ką!!! Można i tak, czasami, ale to już jakaś obsesja! Niech się leczy! Wynocha z Torunia! -
W dół! [0]plysqua
2012-06-10 13:11:20Nie pójdę! Pewnie kolejna antychrześcijańska szmira, pokazująca antyklerykalne, patologiczne już fobie pani dyrektor. Z tego też powodu, chociaż nie jestem jakiś dewocyjny (po prostu - wierzący, praktykujący), nie dam się obrażać, a tym samym, w tym teatrzyku nienawiści - nie zostawię ANI GROSZA! Bez poważania J.A